ZEZNANIE JADANA

Szczegóły misji

Zakres poziomów: 63

Zlecający misje: Zwierzchnik portowy Jadan

Wysłuchaj mowy kierownika portu Jadana. Następnie zbadaj ruiny w porcie i odszukaj Podarty Raport. Przekaż go Pouhowi przebywającemu w obozie Tekra.

Łup 1× Podarty raport

Doświadczenie: 14243 PD
0 14 151

Opis

Jadan:

Ok. Zgadzam się. Spełniłeś moją prośbą, w zamian przekażę ci wszystkie informację, które sobie życzysz. Podejrzane osoby, o których mówiłeś... Masz na myśli Gorów? Przedostali się oni tutaj przed 2 dniami przez port Rekman. Jak już zauważyłeś port nie jest przytulnym zakątkiem. Wypakowali niechętnie tylko swoje rzeczy i potem już nie wiedziono ich przez jakiś czas. Tak jak przybyli tak też zniknęli bez śladu. To wszystko. Szczerze mówiąc, nie ma powodu, żeby ich podejrzewać. Może znajdą się nowe dowody, w trakcie przeszukiwania ich domów.

[Gracz]:

Jeśli tak jest... może ktoś ich próbował odnaleźć w tym czasie jak żyli tutaj ?

Jadan:

Ach, ktoś próbował kiedyś odnaleźć istotę! Osoba ta była otulona płaszczem od głowy do stóp, tak że trudno było rozpoznać czy to była kobieta czy mężczyzna. Wydaje się, że był to ktoś na pozycji. Czuło się niebezpieczeństwo...po prostu było męką patrzenie się na nią. Miała na ręku rzadki pierścień. Nie widziałem, jeszcze tak dużego i wspaniałego klejnotu, dlatego też dokładnie pamiętam jak wyglądał. A do tego promieniował on mrocznym fioletowym światłem... *Jak skończył mówić, nieświadomie drgną i zatopił się wspomnieniach *

Pouh:

W takiej sytuacji nie możemy tracić czasu. Do tego dochodzi jeszcze to, że nie mamy pojęcia, co knuje Związek Czarnych Rycerzy. Do diabła, jesteśmy w opałach. Musimy szukać fragment duszy i dlatego nie możemy skoncentrować się na Związkiem Czarnych Rycerzy.

Pouh:

Ach, wróciłeś! Co to za dokument? Jest to dokument, który sporządzili Gore razem z zagadkową osobą w porcie Rekman? Mogę spojrzeć: "... oczywiście, że was wesprzemy, kiedy będzie produkowany żelazny Golem. Również przy opracowaniu potwora maszyny będziemy wspierać was bez wahania..." *Ręka Pouha, w której trzyma dokument, drży*