GDZIE SĄ POZOSTAŁE KRYSZTAŁY?

Szczegóły misji

Zakres poziomów: 19

Zlecający misje: Margrabia z Yesode Morabia

Porozmawiaj z Jamesonem w Punkcie Obserwacyjnym Kuznez.

Porozmawiaj z Jameson

Doświadczenie: 3829 PD
0 3 629

Opis

Morabia:

Dlaczego darowały mi życie? Może dlatego, żeby postawić mnie przed obliczem cesarza Ruarda, albo dlatego, żeby pokazać mi ofiary eksperymentu, czego za wszelką cenę chciałem uniknąć? Niezależnie od tego, co było powodem, typy te pozostawią mnie przy życiu tak długo, dopóki nie znajdą wszystkich fragmentów duszy. Ale mimo wszystko wolałem na zimne dmuchać i udałem, że straciłem pamięć, żeby skierować ich uwagę na szukanie fragmentów duszy. Oczywiście nakażę najemnikom w twierdzy, aby udali się na poszukiwanie Czarnych Rycerzy. Przecież nie mogę stać bezczynnie.

[Gracz]:

A więc tak to było... dlatego u niedźwiedzia i Gremlina znaleziono kryształy, a Baraksy wyruszyły na ich poszukiwanie.

Morabia:

Czy to prawda? Musiałeś zatem zebrać pokaźną ilość kryształów. Dziwne - mimo, że je dotykałeś, jakoś na ciebie nie działały. Co prawda na mnie też nie, ale od ciebie emanuje wyjątkowa energia. A czy Crowner też miał kryształ? Jeśli tak, to Czarni Rycerze mogli coś podejrzewać i dlatego zgromadzili kryształy w jednym miejscu. Z drugiej strony trudno się temu dziwić, gdyż nie znaleźli zbyt wiele, bo ty zawsze zdołałeś ich uprzedzić. To już wszystko, co mam do powiedzenia. Czas wyruszyć w drogę, bo jeśli zbyt długo pozostaniesz w jednym miejscu, to oni cię namierzą.

Jameson:

(Jameson z powagą przygląda się przyniesionym przez ciebie kryształom. Uważnie ci się przygląda, próbując ukryć grymas.) Czy coś nieoczekiwanego się wydarzyło, "Gracz"? Tym razem długo na to potrzebowałeś.

Jameson:

*Jameson, wysłuchawszy historii grafa Morabiego* Więc tak to było: tajfun rozdmuchał kryształy, niedźwiedź i Gremlin, nie wiedząc, co to jest, po prostu połknęli je i zmutowali. Również Baraksy weszły w posiadanie kryształów, po tym jak szalejący tajfun rozdmuchał je po okolicy. A ofiary eksperymentu... to dopiero muszą być straszne bestie, skoro graf twierdzi, że Wilkołaki przy nich to mały pikuś.